Konkurs - Julie Murphy
Ilość
stron: 304
O czym to jest?:
O czym to jest?:
Szesnastoletnia
Willowdean zawsze akceptowała swoje ciało, choć mama, zwyciężczyni
konkursu piękności, nazywała ją "Kluską". Wspierana
przez przyjaciółkę, uosobienie amerykańskiej urody,i ciotkę z
potężną nadwagą, nie zwracała uwagi na to, ile sama waży. Była
w porządku. Aż spotkała przystojnego chłopaka, który jej się
spodobał i, co ważniejsze, któremu ona też się spodobała.
Zakochała się i wtedy straciła pewność siebie. Żeby ją
odzyskać, postanawia zrobić najbardziej przerażającą rzecz, jaka
przychodzi jej do głowy: wziąć udział w stanowym konkursie
piękności! (lubimyczytac.pl)
Moje refleksje :
Czytając tę
książkę, nie byłam pewna czego się spodziewać. Spotkałam się
bowiem z wieloma skrajnymi opiniami. Jedni uważają „Konkurs” za
coś dennego i niewartego uwagi, a drudzy sądzą, iż jest to
świetna młodzieżówka z przesłaniem. Ja zdecydowanie zliczam się
do tej drugiej grupy.
Historia
wymyślona przez panią Murphy, jest dość typowa dla Disneyowskich
filmów, mających za cel motywowanie nastolatków. W zasadzie nie
jest to tutaj zarzutem. Mimo sporej przewidywalności książka
naprawdę mnie wciągnęła i pozwoliła się zrelaksować przy
czytaniu, zwłaszcza że postępuje ono szybko i sprawnie. Ale chyba
najważniejsza jest sama treść. „Konkurs” porusza bardzo ważny
temat, jakim jest nieakceptowania samego siebie oraz liczne problemy
dotyczące nastolatków przechodzących okres buntu czy załamań
nerwowych. I choć pokazuje je w troszkę inny, odświeżony sposób,
to nadal utrzymuje się w klimacie typowych młodzieżówek tego
typu. Oprócz rozbudowanej problematyki, książka ma w sobie sporo
humoru, jak i również chwil smutku. Czytając, nie raz śmiałam
się czy przezywałam wydarzenia związane z bohaterami. Motyw
metamorfozy pod wpływem miłość również został tu ukazany
bardzo poprawnie.
Główna
bohaterka, niestety, nie wyróżnia się niczym szczególnym oprócz
faktu, iż momentami nie przejmuje się swoją nadwagą. Poza tym
jest typową nastolatką, która chce coś w sobie zmienić, oraz
chce kochać i być kochaną.
Ogólnie, książka
bardzo mi się podobała. Porusza problemy, bawi, ale także zmusza
do refleksji i wyciągania wniosków. Poza tym można się przy niej
zrelaksować, gdyż nie wymaga ogromnego skupiania się podczas
czytania.
Ocena:
8/10
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber
Przeczytałam i recenzja niedługo na blogu, ale ja z tych co uważają ją za coś dennego :)
OdpowiedzUsuńwithcoffeeandbooks.blogspot.com
Szczerze powiedziawszy nie ciągnie mnie zbytnio do tej książki. Sam opis mnie nie intryguje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz życzę miłego dnia :)
http://zagoramiksiazek.blogspot.com/
Najważniejsze, że zmusza do refleksji. To mnie przekonuje i to bardzo.
OdpowiedzUsuń