W dziczy- Fiona Wood



Tytuł: W dziczy
Autor: Fiona Wood
Wydawnictwo: Jaguar
Gatunek: Młodzieżowa, Young Adult
Ilość stron: 376
O czym to jest?:
Wkrótce ma rozpocząć się semestr szkoły organizowany na obozowisku pośrodku kompletnej dziczy. Nastolatki będą odcięte od takich udogodnień jak telefony komórkowe czy tym bardziej internet. Z rodziną i znajomymi mogą kontaktować się tylko przez listy. Sami dbają o ogródek, przygotowują posiłki, sprzątają. W takie miejsce trafiają dwie na pozór zupełnie inne dziewczyny- Sib i Lou. Pierwsza przyjeżdża tam z przyjaciółką. Nie spodziewa się jednak, że spotka ją tam tak wielka fala zmian i emocji. Przyjaźń, miłość, a to wszystko pośród lasów i jezior. Lou to z kolei bardzo cicha i spokojna dziewczyna, która leczy się z depresji po pewnym tragicznym wydarzeniu w jej życiu. Trafia do zupełnie nieznanej sobie grupy ludzi, ale nie ma zamiaru wchodzić w jakieś interakcje z nimi. Woli posiedzieć i poczytać lub robić zdjęcia. Obserwuje wydarzenia wśród Sb i jej przyjaciółki i wyciąga wnioski. Jak wiele zmieni ten wyjazd w życiu obu dziewczyn? Czego się nauczą i jakie to wszystko będzie miało konsekwencje?
Moje refleksje: 
O książce, zanim do mnie dotarła, słyszałam niewiele. Kilka razy natknęłam się na nią w sklepach i internetowych i czytałam jej opis, ale chyba mnie aż na tyle nie zachwycił bym ją kupiła. Na moje szczęście, na spotkaniu blogerów na Warszawskich Targach Książki, udało mi się ją wylosować i miałam możliwość jej przeczytania. Na wstępie już mogę stwierdzić że tego nie żałuję.

Fabuła jest dość ciekawa. Grupa nastolatków w kompletnej dziczy bez dostępu do elektroniki i światowych newsów, pozostawiona tylko sobie jest skłonna do wielkich zmian. Dodatkowo, poprzez narzucone im przez opiekunów zakazy, podatni są na wiele pokus, a staje się to niebezpieczne gdy zaczyna działać psychologia tłumu. Wydarzenia przedstawiane były początkowo dosyć statycznie i obawiałam się że będzie to kontynuowane przez większą część książki. Na szczęście dynamizm wzrastał w miarę poznawanych rozdziałów. Oczywiście był to bardzo powolny wzrost, ale gdy doszło do ostatnich stron, czytałam z wielkim zaciekawieniem, chcąc się dowiedzieć, jak zakończy się dany wątek.

Książka przedstawia dwa punkty widzenia- Sib i Lou. Każde jest inne. W przypadku tej pierwszej jest to zwykła narracja, ale Lou pokazuje nam początkowo tylko swój dziennik. Zapisuje tam najważniejsze wydarzenia i swoje przemyślenia. W miarę rozwoju akcji, dziewczyna odrobinę otwiera się przed czytelnikami i pojawia się również narracja. Przez te dwa spojrzenia widać jak różne są obie dziewczęta i jak różne miały do tej pory przeżycia.

Czy któraś przypadła mi do gustu? Początkowo byłam bardziej skierowana ku Sib. Podobało mi się przedstawienie tego jak przeżywała niektóre momenty, ale gdy doszło do tego jak tłumaczyła sobie najprostsze rzeczy, by wyglądało to jak najbardziej korzystnie do jej sytuacji, zaczęła mnie lekko irytować. Byłam oczywiście świadoma tego, ze dziewczyną targają przeróżne emocje i cele, do których chce dotrzeć, jednak jej zachowanie w niektórych sytuacjach było bardzo niedojrzałe i wręcz dziecinne jak na jej wiek.

Z kolei Lou od początku mnie zachwyciła. Ogromnie jej współczułam przebytych przeżyć i w pełni rozumiałam jej zachowanie. Poza tym byłam pod wielkim wrażeniem tego jak silny był jej charakter. Dziewczyna z niezwykłym spokojem odbierała niewłaściwe traktowanie przez niektórych uczestników obozu. Poza tym jej przeżycia wewnętrzne były niezwykle ciekawe. Cudownym było widzieć jej minimalną przemianę i otwarcie na nowe znajomości.

Jednym, całkowicie mi nie pasuje w tej książce, jest okładka. Według mnie kompletnie nie oddaje klimatu fabuły. Patrząc na nią, mam wrażenie, iż trzymam w rękach książkę fantasy sprzed kilku lat. Jakkolwiek dziewczyna na pierwszym planie jest bardzo ładna, ale całą ta kompozycja zwyczajnie nie pasuje.

Da się jednak zauważyć, że książka mi się podobała. Jak napisałam we wstępie, nie żałuję czasu, który jej poświęciłam. Nie dość że fabuła była naprawdę ciekawa, to i w bohaterach dało znaleźć się pozytywne cechy. Fałszywa przyjaźń, miłość czy depresja to jedne z problemów poruszanych przez autorkę. Przede wszystkim czyta się to dobrze i można wyciągnąć istotne wnioski.

Ocena: 8/10 

Komentarze

  1. Okładka jest rzeczywiście mało zachęcająca. Ale fabuła mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam zdanie, że okładka nie jest zbyt piękna, ale co do treści zapowiada się nieźle... ;]

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Liczę na szczere komentarze :)