Moje córki krowy- Kinga Dębska
Ilość
stron: 256
O czym to jest?:
O czym to jest?:
Marta
odniosła sukces w życiu, jest znaną aktorką, gwiazdą popularnych
seriali. Pomimo sławy i pieniędzy, wciąż nie może ułożyć
sobie życia. Samotnie wychowała dorosłą już córkę. W
przeciwieństwie do swojej silnej i dominującej starszej siostry,
Kasia jest wrażliwa i ma skłonność do egzaltacji. Pracuje jako
nauczycielka, jej małżeństwo jest dalekie od ideału. Mąż Kasi
to życiowy nieudacznik, który bezskutecznie poszukuje pracy.
Siostry nie przepadają za sobą, ale nagła choroba matki zmusza je
do wspólnego działania. Muszą zaopiekować się ukochanym, ale
despotycznym ojcem. Marta i Kasia stopniowo zbliżają się do siebie
i odzyskują utracony kontakt, co wywołuje szereg tragikomicznych
sytuacji. (lubimyczytac.pl)
Moje refleksje :
Wiecie, co
przyciągnęło mnie do tej książki? Tytuł. Jednocześnie dziwny,
jak i intrygujący. Bardzo byłam ciekawa, co kryje się pod nim i
jaka historia czeka na mnie na kartach tej powieści. Oczywiście
miałam pewne obawy. Wiadomo- polska literatura nie zawsze jest taka,
jakiej byśmy oczekiwali. Tutaj jednak miałam styczność z jednym
z wielu wyjątków.
Autorka opisała
tu niesamowicie realną historię rodzinną. Nie znajdziemy tu
przerysowanych zdarzeń, wszystko jest opisane dokładnie i przede
wszystkim książka potrafi zainteresować tym, co przedstawia.
Książka świetnie pokazuje złożoność relacji rodzinnych oraz
jak wiele różnych „zawirowań” potrafi całkowicie zmieniać
życie. W dodatku może uświadomić czytelnikom co w relacjach
rodzinnych jest najważniejsze i jak wiele czasem tracimy. Często
postrzegamy naszych bliskich poprzez przykrywkę typowej matki czy
siostry, nie zagłębiając się w to, iż każda z nich jest tak
naprawdę określoną indywidualnością, która nie chce wpasowywać
się w schematy,a być tylko sobą.
Bardzo podobało
mi się to, że całość przedstawiona była z perspektywy dwóch
sióstr. Na pozór zadawałoby się, że wiemy już o nich wszystko.
Czy jest to jednak prawda? Oczywiście nie! Tutaj, tak, jak w
prawdziwym życiu, wszystko ma wiele przyczyn i skutków, a ludzie
często udają, dopasowując się do jakiejś formy stawianej im
przez los. W zasadzie żadnej z bohaterek, jakoś specjalnie nie
polubiłam. Może to ze względu na wiek albo ich charaktery, ale
żadna nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia. Nie mogę jednak
powiedzieć, by były one złe. Wydaje mi się, iż sympatia do
którejś jest jedynie kwestią gustu.
Osobiście już
nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę ekranizację tej książki.
Skoro spodobała mi się wersja pisana, to mam nadzieję, iż
podobnie będzie z filmem. Historia ta może nie spodobać się
młodszym czytelnikom ze względu na tematy jakie porusza, ale każda
kobieta z pewnością z wielka chęcią przeczyta o losach Kasi i
Marty.
Wydaje mi się, że to nie moje gusta czytelnicze, jednakże recenzja zachęcająca :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession
Może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Zakładkowego tagu: www.magicznerecenzje.blogspot.com
Koleżanka opowiadała mi o filmie i pomyślałam wtedy, że chciałabym go zobaczyć. Nie miałam pojęcia, że jest też książka. Tytuł jest naprawdę bardzo intrygujący, jednych może przyciągnąć, innych odrzucić. Ja z ciekawości sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam w planach najpierw przeczytać książkę, a potem obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńJa również, bardzo interesuje mnie ta historia!
Usuń