Misja Ivy- Amy Engel

Tytuł: Misja Ivy
Autor: Amy Engel
Seria: Misja Ivy tom 1
Wydawnictwo: Akapit Press
Gatunek: Fantasy, Antyutopia, Młodzieżowa
Ilość stron : 312
O czym to jest?:
Po wojnie Lattimerów i Westfallów w mieście otoczonym metalowym płotem żyją dwie grupy ludzi- wygrani i przegrani. Prezydent Lattimer zarządził, że każdego roku odbywają się dwa przymusowe śluby. Pierwszy pomiędzy chłopcami „wygranych” a dziewczętami „przegranych”, a drugi między dziewczętami „wygranych” i chłopcami „przegranych”. Ivy z góry wie, że poślubi Bshopa, gdyż to właśnie ich przodkowie zapoczątkowali konflikt dwóch stron. Oczywiście nie podoba sę dziewczynie wizja przymusowego małżeństwa, zwłaszcza z wrogiem. Ma ona jednak pewną misję, która musi koniecznie wypełnić.
Moje refleksje :
Jest to książka z tych, po których nie spodziewałam się byt wiele. I to był błąd! Porywa ona już od pierwszych stron i tak na prawdę mnie uzależniła. Po co uczyć się do ważnej klasówki? Można przecież poczytać! I tak minęła i cała niedziela... Przeczytałam całą „Misję Ivy”! Brawo dla nie!
Jeśli chodzi o fabułę to opis ani ten z końca książki, ani mój nie oddają w pełni tego, jak świetna jest ta historia. I w zasadzie, jeśli miałabym sprecyzować co konkretnie jest tak genialnego w niej, to byłabym w kropce. Jest to coś wewnątrz samej książki, co powoduje, że nie można się od niej oderwać. Akcja nie pędzi jakoś specjalnie szybko, a mimo to dużo się dzieje. Wydaje się niemożliwe? A jednak! Autorka stworzyła bardzo łatwą do zrozumienia historię oparta na ciekawych wątkach. Co ważne kilka elementów fabuły mnie zszokowało i zmieniło cała historie o 180 stopni, dzięki czemu chciałam coraz bardziej brnąć w „Misję Ivy”.
Ivy to bardzo typowa dziewczyna, która jednak bardzo lubi kombinować w życiu. Z kolei Bishop jest chłopakiem twardo stąpającym po ziemi, rozważnym i ustatkowanym. Ich małżeństwo początkowo nie przypomina nawet przyjaźni, ale stopniowo zacznie się to zmieniać. Pozytywnie czy negatywnie? Oczywiście nie zdradzę! Ona ma 16 lat a on 18. Burza hormonów robi swoje. Wielka kłótnia, zauroczenie czy obojętność? Przekonajcie się sami!
W całości książka jest bardzo dobra. Pomimo swojej prostoty, okazuje się porywającą, niezobowiązującą lekturą. Idealna młodzieżówka z rebelią w tle!

Ocena: 10/10

Seria "Misja Ivy"
1. Misja Ivy
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Akapit Press 

http://www.akapit-press.com.pl/

Komentarze

  1. Hmm.... może po nią sięgnę :)
    Świetna recenzja.
    buziaki,
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja, książka już jest zapisana i czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Liczę na szczere komentarze :)