Username: Evie - Joe Sugg


Tytuł: Username: Evie
Autor: Joe Sugg
Wydawnictwo: Insignis
Gatunek: Science-fiction, Komiks
Ilość stron: 184
O czym to jest?:
Evie nie jest u szczytu popularności. Raczej należy do tych dziewczyn, które są wyśmiewane, obgadywane i należą do tak zwanych "odludków". Stara się ona sobie z tym radzić i tłumaczyć zaistniałą sytuację. Dodatkowo w liceum króluje jej kuzynka i jak nietrudno się domyślić, dziewczyny za sobą nie przepadają. Co więcej Evie jest wręcz gnębiona przez tę drugą. Dziewczyna mieszka też z chorującym ojcem, pracoholikiem. Nie spodziewa się jednak że jej ciężkie i stresujące życie tak nagle się zmieni. Pytanie tylko czy na lepsze?

Moje refleksje: 
Jak ja dawno nie czytałam komiksów! Pamiętam te czasy podstawówki, kiedy byłam regularnym bywalcem szkolnej biblioteki bo własnie tam można było znaleźć, popularne wtedy komiksy z Kaczorem Donaldem. Od tamtego czasu, mój kontakt z tym rodzajem literatury był bardzo sporadyczny a wręcz znikomy. Czy zatem powrót po latach okazał więc pozytywnym posunięciem?

W jakimkolwiek dziele literackim, czy to książka czy komiks, najważniejsza jest według mnie fabuła. A tutaj była ona wprost idealna. Początkowo jesteśmy lekko wprowadzeni w klimat historii i poznajemy bohaterów, a potem uderza wielka fala dynamicznych wydarzeń, która spowodowała moje wielkie zainteresowanie "Username: Evie". Autor bardzo ciekawie poprowadził losy głównej bohaterki, mimo iż początkowo czytając spodziewałam się czegoś kompletnie innego, wersja Joe'ego okazała się dla mnie świetna.

Podobały mi się też elementy science- fiction wprowadzone do komiksu. Może lekko nam już znany z innych książek a w zasadzie częściej z filmów, tu został w miarę ciekawie rozwinięty. Wprowadzone w tym ciekawe rozwiązania, często zaskakujące, tylko podsycały moje zainteresowanie tematem.

Czytanie "Username : Evie" było nie tylko bardzo szybkie, ale i przyjemne. Świetnie brnęło się przez wszystkie wydarzenia. Choć mam wrażenie że było ich za mało. Według mnie autor mógł bardziej rozwinąć niektóre wątki, lub dodać kilka pobocznych. Mam wrażenie, że moja przygoda z Evie była zdecydowanie za krótka. Z wielką chęcią poczytałabym sobie jeszcze o Evie a tu koniec....

Głowna bohaterka wywarła na mnie spore wrażenie, gdyż była nie tylko silną ale i charakterystyczną. Dziewczyna wiernie dążyła wyznaczonym sobie celom i nie stara się dopasować do otoczenia. Pomimo złego traktowania ze strony rówieśników, Evie dość znośnie radzi sobie z problemami, choć ich nie rozwiązuje. Jej  kuzynka - ogromnie denerwująca postać, była w zasadzie dobrze wykreowana. To typowy czarny charakter. I właśnie dlatego cieszę się że ta postać tak bardzo interesowała mnie swoim zachowaniem. Myślę, ze autor miał taki właśnie zamiar.

Jako że jest to komiks, bardzo ważnym jego elementem jest strona graficzna tej publikacji. Tu kolejny wielki plus dla grafików. Nie tylko sama okładka ale i wnętrze książki są bardzo dopracowane. Ogromnie podobają mi się te obrazki i uważam, iż idealnie odwzorowują całą historię. Czasem wręcz ją dopełniają.

To chyba jasne że komiks bardzo mi się podobał. Przyjemnie było wrócić do czasów w których byłam ich ogromną fanką. Myślę też że wkrótce wrócę do tego. Samo czytanie nie zajmuje długo, a jest bardzo przyjemne i  można przy nim się zrelaksować, zatapiając się w naprawdę ciekawą historię. Zdecydowanie polecam tę publikację dla każdego niezależnie od wieku czy płci. Już teraz staram się namówić moją mamę by się z tym zapoznała.

Ocena: 9/10 


Za możliwość zrecenzowania serdecznie dziękuje wydawnictwu Insignis
http://insignis.pl/

Komentarze

  1. Username: Evie podobało mi się, ale nie aż tak bardzo jak tobie :) Dla mnie fabuła była nieco zbyt naiwna i prosta, wydaje mi się, że komiks jest jednak przeznaczony dla młodszych czytelników. Żałuję, że świat nie został bardziej rozbudowany i zabrakło mi poczucia humoru charakterystycznego dla Joe, ale rysunki były świetne, zwłaszcza paleta kolorystyczna.
    P. S. Ja też uwielbiałam komiksy z Kaczorem Donaldem w podstawówce! :3

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Liczę na szczere komentarze :)