Złoty syn- Pierce Brown
Tytuł:
Złoty syn
Autor: Pierce Brown
Autor: Pierce Brown
Seria:
Red rising tom 2
Wydawnictwo: Drageus
Gatunek:Science-fiction, Młodzieżowa, Dystopia
Wydawnictwo: Drageus
Gatunek:Science-fiction, Młodzieżowa, Dystopia
Ilość
stron :512
O czym to jest?:
O czym to jest?:
Darow jako ulubieniec Andromedusa w
obliczu coraz to nowych wyzwań i zadań wspina się coraz wyżej po
szczeblach kariery Złotej Elity. Przelewa on ogromne ilości
ludzkiej krwi i to nie tylko w przypadku wrogów. Mimo wielu
obowiązków nie zapomina on jednak o głównym celu jaki przyświeca
jego działaniom. Stara się obalić tyrańskie rządy Złotych nad
resztą. Zawsze w takich sytuacjach jest jednak szereg przeszkód.
Tak i w tym przypadku Darrow ponosi klęskę w swoich działaniach.
Okazuje się, że w społeczności Złotych nie istnieje przyjaźń
tylko sojusz. Bliscy stają się przeciwnikami, a potencjalni
wrogowie przeistaczają się w aliantów. Taka rzeczywistość
boleśnie odciśnie się na życiu Darrowa. Brdzie musiał się
pozbierać i kontynuować swoją misję. Czy okaże się to jednak
łatwe?
Moje refleksje :
Porównując
„Złotego syna” z poprzednią częścią serii, obie te książki
wypadają bardzo podobnie. Równie interesująca fabuła i ciekawe
przedstawienie bohaterów charakteryzują obie te części. Jak
jednak wypada sam „Złoty syn”?
Książka
przedstawia, jak już mówiłam bardzo ciekawa historię. Jet jednak
przy tym mała wada. Czytanie w moim przypadku było utrudnione.
Treść momentami mnie nużyła, choć nie była nieciekawa, po
prostu czytanie stawało się męczące i powodowało, iż nudziłam
się mimo tego, że sama historia mnie interesowała. Pierwszy raz
spotkałam się z tak dziwnym zjawiskiem przy czytaniu książki i
początkowo nawet nie wiedziałam jak ocenić to, co przeczytałam.
Jednak po podsumowaniu wszystkiego stwierdziłam, że prezentuje się
ona pozytywnie na tle tego, co do tej pory czytałam.
Jeśli chodzi o
samą fabułę, to muszę przyznać, że w tej części autor
postawił tu zdecydowanie na akcję. Działo się i to dużo.
Zdecydowanie więcej niż w „Złotej krwi”, ale z kolei tutaj
brakowało przemyśleń bohatera. Co ważne, „Złoty syn”
świetnie przedstawia system panujący w książce jak i zasady,
jakimi kierują się bohaterowie. To właśnie tutaj mamy możliwość
całkowitego zrozumienia tego, co się dzieje i dlaczego ludzie
zachowują się tak, a nie inaczej. Z kolei bohaterowie a właściwie
Darrow są tu bardzo ciekawie przedstawieni. W jego przypadku widać
sporą zmianę w zachowaniu i postrzeganiu świata. Chłopak
przyzwyczaja się do tego, kim się staje oraz oswaja się z nową
życiową rolą. Poza tym ma swoje przeżycia i dylematy oraz
obserwujemy jego wzloty i upadki.
Na końcu książki
tuż przy opisie widnieje napis: „Człowiek może stać się
potworem, ale żaden potwór nie stanie się człowiekiem”. I
myślę, że idealnie podsumowuje to, co dzieje się w książce. I
mimo iż nie jestem osobą, którą bardzo pociągają tematy takie
jak kosmos, to podobała mi się i polecam ją każdemu, kto lubi
mocne science-fiction połączone z dystopią.
Ocena:
7/10
Seria
„Red rising”
1.
Złota krew
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Drageus
Osobiście druga część bije odrobinę pierwszą. Bardziej podobali mi się bohaterowie oraz wydarzenia:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej trylogii :) czas zakupić pierwszy tom
OdpowiedzUsuńTo chyba nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuń