Kim jest ta dziewczyna?- Mhari McFarlane
Tytuł: Kim jest ta dziewczyna?
Autor: Mhari McFarlane
Wydawnictwo: HarperCollis
Gatunek: Obyczajowa, Romans, Humor
Ilość stron: 512
O czym to jest?:
Gdy Edie zostaje przyłapana w kompromitującej sytuacji z panem młodym na jego własnym weselu, wybucha skandal. Powszechne oburzenie przenosi się do sieci, a przez profile społecznościowe Edie przetacza się fala hejtu. Nazwana złodziejką mężów i skazana na towarzyski ostracyzm, pragnie zapaść się pod ziemię.Ponieważ atmosfera w biurze jest gęsta od plotek i komentarzy, szef wysyła ją do Nottingham na coś w rodzaju przymusowego urlopu, gdzie jako ghostwriterka ma napisać autobiografię wschodzącej gwiazdy filmowej, Elliota Owena.Idealny plan? Niekoniecznie...Hejt wciąż boli, współpraca z Elliotem od początku układa się fatalnie, a życie pod jednym dachem z ojcem i wiecznie niezadowoloną młodszą siostrą staje się źródłem kolejnych frustracji.Gdy wydaje się, że cały świat sprzysiągł się przeciw niej, Edie musi udowodnić sobie i innym, że wie, kim jest, i potrafi żyć po swojemu. (lubimyczytac.pl)
Książka ta od początku zainteresowała mnie swoim opisem. Postrzegałam ją jako przezabawną i świetnie relaksującą powieść. I głównej mierze się nie pomyliłam. Tym co jest najważniejsze, to to, że świetnie spędziłam czas czytając książkę. A to jest najważniejsze.
Już na samym początku poznajemy bohaterkę w dość krępującej sytuacji. I dzięki temu moja motywacja do czytania tej dość obszernej księgi. Wszystko to wynagrodziło mi jednak wiele przezabawnych sytuacji, które spotykały główna bohaterkę. Piętrzące się problemy są naprawdę poważne, ale sposób w jaki zostało to pokazane, sprawiało, że czytając każdy kolejny rozdział, oczekiwałam coraz to nowych zdarzeń, wywołujących u mnie salwy śmiechu. I choć powtarzały się tu motywy znane mi już z innych książek tego typu, czy choćby filmów, to specjalnie mi to nie przeszkadzało. Wiadomo, przez to, prawdopodobieństwo przewidywalności rosło, ale nie wymagałam po tym zbyt wiele. Stwierdziłam już na samym początku że jest to książka stworzona nie po to by nieść ze sobą liczne refleksje czy uczyć poprawnych postaw ludzkich, ale po to, by bawić, dawać radość czasu wolnego i przyjemnie relaksować. I w gruncie rzeczy to się udało.
Styl autorki i sposób przedstawiania wszystkiego, były bardzo proste i łatwe. Dzięki temu, nie musiałam ogromnie skupiać się czytając książkę,a jedynie relaksować się tym co niesie ona ze sobą. I tutaj właśnie lekko przeszkadzały mi rozmiary książki. Bo niby działo się dużo, ale występowały fragmenty, będące nie tylko zbędne, ale i nudne. Szacuję, że usunięcie ich, nie tylko nie zmieniłyby wiele w całej treści,a także zmniejszyły by rozmiary książki o jakąś 1/6.
Ogromnie podoba mi się tez okładka. Idealnie wskazuje na to, że mogą ją czytać zarówno dorośli jak i młodzież. Nie zwodzi nas również co do tematyki. Chyba ni ma nikt wątpliwości, że mamy tu do czynienia z czymś na pograniczu obyczajówki i romansu. Samo sklejenie stron, również wpływa pozytywnie na mój odbiór książki.
To chyba jasne że książka mi się podobała. Nie raz wybuchałam śmiechem czytając o przygodach Edie. I choć kilka sytuacji było iście żenujących, to w gruncie rzeczy, wszystko było poprowadzone interesująco. Każda dziewczyna, lubiąca luźne historie, służące tylko zrelaksowaniu się, z pewnością polubią tę książkę.
Już na samym początku poznajemy bohaterkę w dość krępującej sytuacji. I dzięki temu moja motywacja do czytania tej dość obszernej księgi. Wszystko to wynagrodziło mi jednak wiele przezabawnych sytuacji, które spotykały główna bohaterkę. Piętrzące się problemy są naprawdę poważne, ale sposób w jaki zostało to pokazane, sprawiało, że czytając każdy kolejny rozdział, oczekiwałam coraz to nowych zdarzeń, wywołujących u mnie salwy śmiechu. I choć powtarzały się tu motywy znane mi już z innych książek tego typu, czy choćby filmów, to specjalnie mi to nie przeszkadzało. Wiadomo, przez to, prawdopodobieństwo przewidywalności rosło, ale nie wymagałam po tym zbyt wiele. Stwierdziłam już na samym początku że jest to książka stworzona nie po to by nieść ze sobą liczne refleksje czy uczyć poprawnych postaw ludzkich, ale po to, by bawić, dawać radość czasu wolnego i przyjemnie relaksować. I w gruncie rzeczy to się udało.
Styl autorki i sposób przedstawiania wszystkiego, były bardzo proste i łatwe. Dzięki temu, nie musiałam ogromnie skupiać się czytając książkę,a jedynie relaksować się tym co niesie ona ze sobą. I tutaj właśnie lekko przeszkadzały mi rozmiary książki. Bo niby działo się dużo, ale występowały fragmenty, będące nie tylko zbędne, ale i nudne. Szacuję, że usunięcie ich, nie tylko nie zmieniłyby wiele w całej treści,a także zmniejszyły by rozmiary książki o jakąś 1/6.
Ogromnie podoba mi się tez okładka. Idealnie wskazuje na to, że mogą ją czytać zarówno dorośli jak i młodzież. Nie zwodzi nas również co do tematyki. Chyba ni ma nikt wątpliwości, że mamy tu do czynienia z czymś na pograniczu obyczajówki i romansu. Samo sklejenie stron, również wpływa pozytywnie na mój odbiór książki.
To chyba jasne że książka mi się podobała. Nie raz wybuchałam śmiechem czytając o przygodach Edie. I choć kilka sytuacji było iście żenujących, to w gruncie rzeczy, wszystko było poprowadzone interesująco. Każda dziewczyna, lubiąca luźne historie, służące tylko zrelaksowaniu się, z pewnością polubią tę książkę.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Harper Collins
Bardzo brakuje mi ostatnio właśnie takich zabawnych pozycji. Jestem pewna, że mi się spodoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Biblioteka książkowych recenzji
Widziałam na Targach i się nad nią zastanawiałam ale nie przemówiła do mnie :D
OdpowiedzUsuńczytałam - dość ciekawa pozycja
OdpowiedzUsuńUwielbiam zabawne książki, ale ta intryguje mnie wyłącznie tytułem.
OdpowiedzUsuń