Prawdodziejka - Dennard Susan


Tytuł: Prawdodziejka
Autor: Dennard Susan
Wydawnictwo: SQN
Gatunek: Fantasy, Młodzieżowa
Ilość stron: 400
O czym to jest?:
Młode wiedźmy Safiya i Iseult mają zwyczaj często wpadać w tarapaty. I przez to teraz muszą opuścić swój dom. Safi jest bardzo rzadką wiedźmą prawdy, która jest zdolna zdemaskować każde kłamstwo. Wielu zabiłoby dla jej umiejętności. Dlatego Safi musi pozostać w ukryciu. Inaczej zostanie wykorzystana w konflikcie między imperiami. Z kolei prawdziwe moce Iseult są tajemnicą nawet dla niej samej. I lepiej, żeby tak zostało. (lubimyczytac.pl)

Moje refleksje:  
Do książki podeszłam z pewną rezerwą. Bo sam opis bardzo mnie zainteresował i w zasadzie, swoim klimatem bardzo wpisywał się w to co lubię, ale było coś co odrzucało mnie od przeczytania jej. A dokładnie był to tytuł i okładka. Dlaczego ? O tym później. Na razie istotnym jest to, że troszkę zwlekałam z jej przeczytaniem. Lecz kiedy się za nią zabrałam, nastąpiło coś co mnie zdziwiło.

A czym to jest spowodowane? Otóż, czytając opis, spodziewałam się, że książka mi się spodoba. Nie sądziłam jednak, że stanie się w niej tak wiele zdarzeń, których się całkowicie nie spodziewam! O tak! Tu było wiele momentów, które zaskakują. To, jak wszyscy rozumiemy, jest wielkim plusem. Dodatkowo, ogromnie ciekawe było tu połączenie charakterystycznej fabuły fantasy z wątkami romantycznymi. ważne jednak, że nie były one były nachalne i nie stanowiły 50% wątków. Jak zapewne wynikało z założenia, książka jest w większości o tematyce fantastycznej.

Co ważne, postaci dorównywały fabule. Wykreowano je nie tylko ciekawie ale i oryginalnie. Każdy z nich był całkowicie inny. Jednych lubiłam, innych, wręcz przeciwnie. Podobało mi się takowe zróżnicowanie, ponieważ dzięki temu, cały czas coś się działo. A nie było to do końca pewne, jakie będą kolejne decyzje postaci.

Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Pilnie podążałam za nią i jej poczynaniami, śledziłam jej myśli oraz próbowałam przewidzieć to, co wydarzy się później w jej życiu. Ogromnie spodobała mi się idea rozpoznawania kłamstw. I już dzięki temu snuję liczne domniemywania do tej supermocy, rozważam jej plusy oraz minusy.

Przejdźmy do tego co zdecydowanie mi się nie podobało.  Tytuł? Może i odnosi się do treści, może i wpasowuje się w klimat książki, ale nie brzmi dobrze. Nie wiem co konkretnie jest w tym słowie, ale zarówno brzmienie jak i sam jego wygląd na piśmie, kompletnie mi się nie podoba. Co do okładki, podobają mi się jej kolory i dynamika rysunku, ale nie przepadam za samym rysunkiem. Czytając książkę, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie główną bohaterkę. Zwyczajnie ta ilustracja nie wpasowuje się w moje gusta.

Czy polecam? Oczywiście. Książka spodoba się fanom "Czasu żniw" czy "Szklanego tronu". Podobny klimat, wspólne motywy, jednak książki te są zupełnie inne i wiążą ze sobą masę przeróżnych emocji. Czyta się to szybko, a co ważne to naprawdę wciąga! Nie ma się ochoty wstawać z fotela! 

Ocena: 8/10


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje wydawnictwu Sqn 

http://www.wsqn.pl/

Komentarze

  1. Ostatnio miałam przyjemnośc przeczytać i opublikować recenzję. Bardzo mi się podobała ta książka.
    zapraszam cię na dwie nowe recenzje! polecam-goodbook.blogspot.com
    pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja słyszałam o tej książce sporo mało optymistycznych opinii. Póki co daruję sobie tę powieść, chyba że najdzie mnie ochota na fantastykę w cięższych klimatach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem w trakcie czytania, ale średnio mi się podoba jak na razie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Liczę na szczere komentarze :)