Był sobie pies- Cameron Bruce W.


Tytuł: Był sobie pies
Autor: Cameron Bruce W.
Wydawnictwo: Kobiece
Gatunek: Przygodowa
Ilość stron: 392
O czym to jest?:
Bailey jest zszokowany – po krótkim i smętnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego kundla odradza się w ciele niesfornego szczeniaka. Kiedy trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który kocha go całym sercem, odkrywa nowe oblicze – dobrego, poczciwego psiaka. Jednak życie u uwielbianej rodziny to nie koniec przygód Baileya. Ponownie odradza się w postaci kolejnego psa!Był sobie pies to pokrzepiająca i pomysłowa historia. Doprowadza czytelnika do skrajnych emocji – jest jednocześnie uroczo zabawna i dotkliwie przejmująca.Ta książka w piękny sposób pokazuje, że miłość nie zna granic oraz że nasi najbliżsi zawsze są przy nas.Najważniejsze przesłanie powieści głosi, że każda istota na ziemi urodziła się z misją.
WSZYSTKIE PSY IDĄ DO NIEBA... CHYBA ŻE MAJĄ NIEDOKOŃCZONE SPRAWY NA ZIEMI (lubimyczytac.pl)

Moje refleksje: 
Do książki zachęcił mnie niewątpliwie zwiastun filmu. Wcześniej kiedy widziałam plakaty promocyjne w galeriach handlowych czy internecie, w myślach miałam: "obejrzę albo i nie". Jednak poszłam pewnego dnia z przyjaciółmi na "La La Land". I jak przed każdym seansem, pokazywane były zapowiedzi przeróżnych produkcji cz też reklamy. A tu nagle, pojawiła się zapowiedź tej książki. Początkowo nie zapowiadało się to spektakularnie, jednak z  czasem zarówno ja i moi znajomi byliśmy przekonani, że chcemy się później właśnie na niego wybrać. A ja jako typowy książkoholik, stwierdziłam iż wcześniej chcę najpierw poznać książkę.

Zaczęło się dość ciekawie, a jak się później okazało im dalej tym lepiej. Historia tu przedstawiona, jest jak żadna inna. Wyjątkowo pocieszna i przyjemna w czytaniu, a przy tym niesamowicie zaskakująca. Nie przypuszczałam, że ta książka porwie mnie aż tak mocno i wzbudzi tak wiele przeróżnych emocji.

Co mam na myśli? Pokazano tu jak od małego mógłby nasz świat być postrzegany przez psa. Co w tym wyjątkowego? Otóż, jak można się domyślić, dla zwierzęcia wszystko to jest nieodgadnioną nowością. Nasze zachowania mogą wydawać się niejasne, czy bezsensowne, a cześć z nich nasi pupile prawdopodobnie tłumaczą sobie na opaczny sposób. I tak własnie było w tym przypadku. Czytanie o wszystkim co przeżywał Bailey, było dla mnie ogromną przygodą. Nieraz śmiałam się w głos z jego pomysłów, a także nie dowierzałam w kreatywność autorki. Zdarzył się też moment, w którym uroniłam łzę.

Niestety, po większej połowie książki, moje zainteresowanie historią znacznie spadło. Powód? Jeśłi to zdradzę, będę posądzona o spojlery! Jednak na pocieszenie mam fakt, iż później wszystko ponownie się zmieniło. A samo zakończenie całkowicie mną wstrząsnęło, choć lekko się go spodziewałam.

Bailey to jak już pisałam ogromnie pocieszna postać, która z pewnością pozostanie w naszych sercach na długo. Jego oddanie dla człowieka i pamięć są godne podziwu, a ogromny szacunek budzi odwaga i chęć niesienia pomocy innym. To z pewnością idealna wersja psa, którą większość z nas z chęcią by przygarnęła.

Czy powinniście to przeczytać? To raczej oczywiście.Nie bez powodu jest to prawdziwy bestseller. Jeśli jesteście osobami, które lubią się śmiać i płakać przy czytaniu, czy też lubicie niepowtarzalne historie, to ta książka jest z pewnością dla was! 

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję księgarni internetowej Taniaksiazka.pl 

Komentarze

  1. Wypożyczyłam, bo przydałoby się wreszcie poznać. Ale pierwszy rozdział i już przepadłam :)
    Zaczytanego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach tę książkę. Czuję, że wywoła we mnie wiele emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już dawno zapisałam sobie ten tytuł do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie w piątek skończyłam czytać tę książkę i byłam baardzo mile zaskoczona :) Nie spodziewałam się tak dobrej i ciekawej historii, a już na pewno nie z perspektywy psa :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Liczę na szczere komentarze :)