PRZEDPREMIEROWO! Córka zjadaczki grzechów- Melinda Sailsbury
Tytuł:
Córka zjadaczki grzechów
Autor: Melinda Salisbury
Autor: Melinda Salisbury
Seria: Córka
zjadaczki grzechów
Wydawnictwo: Zielona sowa
Gatunek: Fantasy, Paranormal romance, Romans, Młodzieżowa
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Zielona sowa
Gatunek: Fantasy, Paranormal romance, Romans, Młodzieżowa
Ilość stron: 368
Premiera: 3
czerwca
O czym to jest?:
O czym to jest?:
Twylla jest wybranką bogów, córką
zjadaczki grzechów, czyli osoby, która zajmuje się uwalnianiem
dusz zmarłych od grzechów poprzez spożywanie odpowiadających im
dań. Wkrótce ma poślubić księcia i stać u szczytu władzy. Jest
jednak w niej niezwykłą właściwość. Dziewczyna zabija każdego
kogo dotknie za wyjątkiem rodziny królewskiej oraz zwierząt. Z
rozkazu królowej uśmierca ona tych którzy sprzeciwiają się
władczyni. W pewnym momencie u jej boku pojawia się nowy strażnik-
Lief. Zachowuje się on względem niej inaczej niż inni, gdyż
traktuje dziewczynę jak człowieka,a nie seryjnego zabójcę. W
międzyczasie książę wraca z długiej podróży i stara się
zbliżyć do swej przyszłej żony. Twylla będzie musiała wybrać
pomiędzy miłością, a chęcią zemsty.
Moje refleksje :
Jestem
zauroczona tą historią. Wyjątkowość i magia, jaką wykazała się
autorka, jest wprost genialna. Zważając na fakt, iż jest to jej
debiut. Bardzo podobała mi się sama idea zjadania grzechów i fakt
zabijania przez dotyk. Oba te dwa wątki zostały ciekawie i
interesująco opisane. Bohaterowie byli charakterystyczni i wyjątkowo
dobrze przedstawieni. Każdy wątek, autorka szczegółowo opracowała
i nadała mu określony kształt. Masa emocji, jaka towarzyszy całej
historii, jest genialnie stworzona i zbudowana, co świetnie buduje
akcję i magnetyzm pomiędzy czytelnikiem a książką stale rośnie.
Samo zakończenie jest wprost niewiarygodne i bardzo
nieprzewidywalne. Autorka, świetnie przedstawiła intrygi w
połączeniu z miłością jak i walką o przyszły byt. Na szczęście
jest to początek trylogii, gdyż bardzo chcę się dowiedzieć, co
wydarzy się dalej.
Ocena:
9/10
Seria
„Córka zjadaczki grzechów”
1.Córka
zjadaczki grzechów
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa
Już widziałam tę książkę - kiedy przeszukiwałam czerwcowe premiery. Jednak wówczas opis mnie niezbyt zainteresował... Miałam wrażenie, że jest to pozycja, jakich tak naprawdę już wiele... Teraz, czytając recenzję, przyznam, że trochę bardziej się do niej zbliżyłam. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books
Książka zainteresowała mnie gdy przeglądałam czerwcowe premiery, ale targały mną wątpliwości, że jest to powtórka tego co było. Po przeczytaniu recenzji, zmieniłam zdanie co do powieści i z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na półce i dzisiaj się za nią zabieram, więc mam nadzieję, że również mnie oczaruje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOkładka naprawdę skradła moje serce i mam nadzieję, że środek również to zrobi :)
OdpowiedzUsuńhttp://mianigralibro.blogspot.com/
Jakoś przeszła mi ochota na poznanie się z tą książką. :)
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach, czułam, że to coś dla mnie. Tylko to zabijanie przez dotyk- już było. W sumie ciężko jest teraz wymyślić coś całkiem oryginalnego, ale cóż. Mimo wszystko trzymam kciuki za siebie, aby udało mi się poznać tę historię i cieszę się, że tak wysoko ją oceniłaś :D
OdpowiedzUsuńZjada grzechy? Olaboga, ale pomysł... dziwny, ale fajny!
OdpowiedzUsuńAutorka miała oryginalny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Spodobał mi się opis jak i okładka. Na pewno przeczytam tę książkę, zainteresowała mnie. Z zabijaniem przez dotyk spotkałam się w serii o Julii T. Mafi.
OdpowiedzUsuńOkładka jest niesamowita! Co do fabuły, to nie wiem czy jest to książka dla mnie. To bardziej lektura dla młodzieży. Ale nie mówię jej nie. Może się za nią rozejrzę.
OdpowiedzUsuńo proszę :)
OdpowiedzUsuńa ja nie słyszałam o niej.. :O
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Pomysł niesamowicie oryginalny - zjadanie grzechów... to znaczy dań. Nie spotkałam się z tym wcześniej :).
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce, jednak opis wydaję się być ciekawy, a po twojej recenzji czuję, że bardzo chcę sięgnąć po tę powieść :)
OdpowiedzUsuńNa początku spodobała mi się okładka, którą widziałam na innych blogach w zapowiedziach. Potem zaintrygował mnie opis na LubimyCzytać.pl, a teraz po Twojej recenzji wiem, że zdecydowanie warto przeczytać "Córkę zjadaczki grzechów". Bardzo fajnie, że jest to dopiero pierwsza część sagi. Zapowiada się naprawdę interesująco:)
OdpowiedzUsuń